Aby móc dobrze przeanalizować powyższy temat warto zacząć od stwierdzenia pewnej pozornej oczywistości: człowiek lubi widzieć efekty swojej pracy. Dlaczego pozornej? Ponieważ to nasza postawa jest kluczowa w procesie zrozumienia przyczyn sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Nie zawsze musimy jej jednak szukać. Człowiek, który odniósł sukces nie będzie przecież zadręczał się analizą: dlaczego tak się stało? Może co najwyżej w indywidualnym tego określenia znaczeniu-nie wierzyć w swoje możliwości i zrozumienie nowego dla niego stanu rzeczy może zająć mu trochę więcej czasu. Omawiana „sytuacja, w której się znaleźliśmy” i szukanie jej przyczyn w zdecydowanej większości dotyczą wszelkiego rodzaju niepowodzeń jakich ludzie doświadczają w życiu.

 

W momencie kiedy podjęte przez nas działanie nie przynosi rezultatów kluczowe jest nasze stanowisko w tej sprawie-czy porzucimy dalsze próby jego realizacji czy jednak zdecydujemy się walczyć o osiągnięcie naszego celu. Zakładając, że wybieramy opcję drugą przed dalszym działaniem ważne jest wyciągnięcie wniosków z poprzedniej sytuacji i postawienie kluczowego pytania: dlaczego się nie udało? Dlaczego skończyło się niepowodzeniem? Wtedy otwierają się dwie możliwe przyczyny: albo były to czynniki niezależne od nas i wszystko wyszło dobrze, ale nie zostało to docenione albo popełniamy jakiś błąd w drodze do celu. Jakiś mechanizm naszego działania nie pozwala mam osiągnąć sukcesu. W tej sytuacji należy dążyć do eliminacji błędów jakie popełniliśmy i pracować w dalszym ciągu nad realizacją tego, co było naszym celem. Jeśli jednak okaże się, że były to czynniki niezależne od nas droga dalszego działania jest prawie taka sama z wyjątkiem eliminacji błędów, które się w tym założeniu nie pojawiły.

 

Nadal musimy pracować na swój sukces i nie poddawać się. W momencie kiedy zdecydujemy się dalej działać bez myślenia o konieczności zwycięstwa/osiągnięcia celu/sukcesu i rozwijać nasze umiejętności w danej dziedzinie dla samego faktu ich rozwoju paradoksalnie nasza porażka okazuje się być naszym sukcesem. Dlaczego? Bo zapobiegamy rozwojowemu regresowi. Standardowo, żeby lepiej zwizualizować tę sytuację trzeba by posłużyć się osiągalnym dla wyobraźni przykładem. Malarz, który tworzy swoje obrazy w wybranym przez siebie stylu startuje w konkursie malarskim. Nie udaje mu się go wygrać, ale mimo tego nie poddaje się i pracuje dalej. W takiej sytuacji nie może on nazwać siebie człowiekiem, który zwyciężył ten konkretny konkurs, ale może nazwać się człowiekiem, który rozwija swoje umiejętności. Brak wygranej w konkursie nie jest równoznaczny ze spadkiem jego umiejętności i utratą poziomu jaki udało mu się uzyskać w dziedzinie malarstwa. Malarz ten pracuje nad swoim dziełem, w razie potrzeby wprowadza w nim zmiany i analizuje co mógłby poprawić bądź dodać do swojego dzieła, aby je urozmaić albo uczynić lepszym nie przerywając tym samym swojej pracy i starając się utrzymać przez cały czas ten sam poziom dzieła, który udało mu się już uzyskać pod początku swojej artystycznej drogi. Załóżmy, że od tego momentu minął już konkretny okres czasu-do tej pory nadal nie został zwycięzcą konkursu, ale paradoksalnie osiągnął sukces-przez cały czas pracował i dzięki temu, że nie przerwał swojej pracy nie wrócił do początku swojej pracy-przeciwnie-rozwinął ją, być może poprzez jej ulepszenie, poprawienie albo kontynuowanie techniki i strategii, które wychodziły mu najlepiej jak dotąd.

 

Porównuje swoje aktualne prace i prace sprzed roku-ze zdumieniem odkrywa, że wiele elementów różni się od siebie, nie rozumie dlaczego wtedy nie zauważał detali, które dzisiaj są dla niego na wyciągnięcie ręki i dlaczego stosował technikę, z którą dzisiaj kompletnie się nie utożsamia, bo uległa znacznemu urozmaiceniu. To jego zdumienie wynika z niczego innego jak rozwoju. Nie poddał się, wykorzystał to, co potrafił do dalszej pracy i nie stracił zainteresowania tym, co było jego pasją. Nie zapomniał o wartości swojej wiedzy i pomimo braku statusu zwycięzcy osiągnął coś, co czasem bywa o wiele cenniejsze-rozwój dotychczasowych umiejętności. Teraz wracając już do głównego zamysłu analitycznego poruszonego problemu pora na wysunięcie fundamentalnego wniosku-tego typu działanie będzie funkcjonalne nie tylko w przypadku wspomnianego przykładu malarza, ale w przypadku każdego człowieka, którego cechuje determinacja. Bardzo ważna jest zmiana perspektywy patrzenia na dziedzinę, która z założenia miała być dla nas źródłem sukcesu. Jeśli naprawdę nam na czymś zależy to powinniśmy przestać postrzegać tę sprawę wyłącznie przez pryzmat korzyści jakie ma nam ona przynieść a spojrzeć na rolę, jaką odkrywa w naszym życiu i jak kształtuje nas jako ludzi. W momencie, gdy realizowana przez nas pasja przynosi nam szczęście to samo uzyskanie tak pozytywnych emocji przeistacza naszą pozorną porażkę w osobisty sukces.